Jeśli spodziewacie się, że będę Was przekonywać do odpowiedzi TAK - jesteście w błędzie! To absolutnie nie jest jakąś zasadą, że zaproszenia muszą dokładnie pasować do ślubu i wesela. Nie, nie muszą. Spokojnie!

Jakoś tak się już utarło, zwłaszcza na wszelkich grupach ślubnych, że wszystko musi być dokładnie takie samo, z tej samej linii estetycznej, szalenie spójne i dopasowane, bez najmniejszych nawet różnic. Ale kochani, czy to nie jest zwyczajnie... nudne?

Po pierwsze: ślub i wesele organizuje się raz w życiu!
Dajcie więc sobie przestrzeń na to, aby wybrać elementy, które naprawdę Wam się podobają! Nie ograniczajcie się do jednej kolekcji, jeśli podobają Wam się dwie. I tutaj zdradzę Wam tajemnicę: mało który gość siadając do weselnego stołu... zauważy, że winietka pasuje do zaproszenia otrzymanego pół roku temu. To absolutnie pojedyncze przypadki, o ile w ogóle się pojawiają.

Po drugie: każdy może zmienić zdanie, również Para Młoda!
Tutaj najlepiej chyba przywołać przykład! Rozpoczynacie przygotowania do ślubu i organizację wesela, dwa lata przed terminem. Wybieracie miejsce, snujecie wizje dekoracji i detali. Marzycie o zachwycającej stylizacji przyjęcia w stylu boho, wybraliście już wstępnie kwiaty i kolory. I wtem odkrywacie zaproszenia idealne, właśnie z tymi kwiatami, właśnie w tych kolorach. Zamawiacie. Piękne! Mijają miesiące, zmienia Wam się wizja, już inne kwiaty są w planach.

I co teraz? Zmieniać zaproszenia, czy nie zmieniać planu dekoracji? Nic z tych rzeczy! W dekoracjach nadal zmieniamy kwiaty tak, jak sobie to wymyśliliście. Zaproszenia zostają bez zmian. Termin i miejsce się zgadzają? Zgadzają. Jest boho? Jest boho. Nie ma więc potrzeby zmian!

Po trzecie: trendy się zmieniają.
Mogliście wybrać miejsce wesela pod określony styl i wizję wesela, wychodząc z założenia że tak właśnie będzie idealnie, po Waszemu. To zupełnie naturalne, że wybieramy najpierw trzy punkty triady organizacyjnej (miejsce, reportaż, muzyka) a dopiero później zastanawiamy się nad resztą detali. I również naturalne jest to, że gdy już zabierzecie się za te pozostałe detale - oszołomieni mnogością inspiracji, możecie zacząć zachwycać się zupełnie innymi propozycjami, niż wstępnie zakładaliście.

Po czwarte: to Wasz dzień, organizujcie go po swojemu!
Ten argument zostawiłam sobie celowo na koniec, jest bowiem absolutnie najważniejszy! Ślub i wesele - nieważne, kiedy, gdzie, jak, w jakim stylu - to Wasz, tylko Wasz dzień, święto Waszej miłości! Tutaj nie ma miejsca na jakieś kompromisy dyktowane presją otoczenia. Tutaj nie ma miejsca na “wypada” i “nie wypada”. Tutaj decydujecie Wy, o wszystkim i zawsze!

Zaproszenia mogą być spójne ze stylem wesela i to z całą pewnością piękny estetyczny detal. Nie muszą jednak być w ten sposób dopasowane! Wszystko zależy od Was i od tego, na czym Wam zależy.


Autor zdjęcia: Agnieszka Śmietańska - Fotografia